Stan wyjątkowy na granicy z Białorusią. Jest decyzja prezydenta Dudy

Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w wybranych miejscowościach przy granicy z Białorusią. Decyzję może uchylić Sejm.

Publikacja: 02.09.2021 14:44

prezydent Andrzej Duda

prezydent Andrzej Duda

Foto: PAP/Paweł Supernak

zew

Rząd postanowił wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie na okres 30 dni stanu wyjątkowego na terenie części województw podlaskiego i lubelskiego. Chodziło o 183 miejscowości w pasie przygranicznym.

- Sytuacja na granicy z Białorusią jest cały czas kryzysowa, ze względu na to, że reżim Łukaszenki poprzez przetransportowanie ludzi z Iraku głównie na terytorium Białorusi postanowił wypchnąć tych ludzi na terytorium Litwy, Łotwy i Polski - tłumaczył premier Mateusz Morawiecki.

Na podstawie art. 230 ust. 1 konstytucji oraz art. 3. ustawy o stanie wyjątkowym na wniosek Rady Ministrów prezydent wydał rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego.

W środę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie prezydenta z szefami resortów obrony, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i administracji oraz szefem BBN, poświęcone omówieniu bieżącej sytuacji bezpieczeństwa na granicy państwowej między Polską a Białorusią.

Decyzja prezydenta

O decyzji Andrzeja Dudy w związku z wnioskiem Rady Ministrów poinformował przed godz. 15:00 sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Błażej Spychalski.

Zaznaczył, że wniosek rządu był przez prezydenta "bardzo wnikliwie analizowany".

- Dosłownie przed chwilą prezydent podjął decyzję o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie wskazanym we wniosku przez Radę Ministrów - to jest mniej więcej trzykilometrowy pas województwa lubelskiego i województwa podlaskiego, to granica Polski z Białorusią - powiedział.

Czytaj więcej

Mariusz Kamiński: Usnarz Górny to czubek góry lodowej. Nie pozwolimy na to

Spychalski poinformował, że rozporządzenie jest przesyłane do publikacji w Dzienniku Ustaw oraz - zgodnie z konstytucją - do marszałek Sejmu, ponieważ musi zostać poddane głosowaniu w parlamencie. Dodał, że rozporządzenie dotyczy okresu 30 dni i wchodzi w życie z dniem publikacji.

Prezydentowi zależało ogromnie na tym, żeby te rozwiązania były jak najmniej dotkliwe dla obywateli.

Błażej Spychalski

Błażej Spychalski podczas konferencji prasowej przed BBN w Warszawie

Błażej Spychalski podczas konferencji prasowej przed BBN w Warszawie

PAP/Rafał Guz

"Decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego została podjęta w związku ze szczególnym zagrożeniem bezpieczeństwa obywateli oraz porządku publicznego, związanym z obecną sytuacją na granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi" - podała Kancelaria Prezydenta.

Co oznacza decyzja ws. stanu wyjątkowego?

Rozporządzenie wprowadza następujące rodzaje ograniczeń:

  1. zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania, na obszarze objętym stanem wyjątkowym, zgromadzeń w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. – Prawo o zgromadzeniach (Dz. U. z 2019 r. poz. 631);
  2. zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania, na obszarze objętym stanem wyjątkowym, imprez masowych w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. z 2019 r. poz. 2171) oraz prowadzonych w ramach działalności kulturalnej imprez artystycznych i rozrywkowych, niebędących imprezami masowymi;
  3. obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość przez osoby, które ukończyły 18 lat, przebywające w miejscach publicznych na obszarze objętym stanem wyjątkowym, a w przypadku osób uczących się, które nie ukończyły 18 lat – legitymacji szkolnej;
  4. zakaz przebywania w ustalonym czasie w oznaczonych miejscach, obiektach i obszarach;
  5. zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów;
  6. ograniczenie prawa posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz innych rodzajów broni poprzez wprowadzenie zakazu ich noszenia;
  7. ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.

"Zakres wprowadzenia i stosowania ograniczeń określonych w pkt 1-5 i 7, zostanie określony w rozporządzeniu Rady Ministrów, natomiast w stosunku do ograniczenia z pkt 6 – w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw wewnętrznych" - podano.

Decyzje, które prezydent podjął, dają naszym służbom, przede wszystkim Straży Granicznej i wojsku nieco więcej kompetencji, niż to ma miejsce obecnie - oświadczył Błażej Spychalski.

Rzecznik prezydenta: sytuacja na granicy z Białorusią jest trudna

- Prezydent musiał wyważyć dwa rodzaje dóbr - z jednej strony to, co jest absolutnie fundamentalne dla naszego państwa, czyli bezpieczeństwo państwa, bezpieczeństwo granic, a z drugiej strony swobody obywatelskie. Decyzje, które prezydent podjął z jednej strony dają naszym służbom, przede wszystkim Straży Granicznej i wojsku nieco więcej kompetencji niż to ma miejsce obecnie, ale z drugiej strony, jeśli chodzi o swobody obywatelskie, prezydentowi zależało ogromnie na tym, żeby te rozwiązania były jak najmniej dotkliwe dla obywateli - oświadczył Błażej Spychalski.

Rzecznik powiedział, że wszystkie decyzje prezydenta są zgodne z ustawą o stanie wyjątkowym.

Czytaj więcej

Kryzys na granicy. Bosak: Tam musi panować porządek, a nie medialny cyrk

Pytany przez dziennikarzy o powody decyzji prezydenta Spychalski odparł, że "sytuacja na granicy z Białorusią jest trudna i to chyba nie ulega żadnej wątpliwości". Dodał, że Polska jest odpowiedzialna za własne granice, ale też za wschodnią granicę Unii Europejskiej. - Musimy podejmować takie decyzje, żeby zapewnić pełne bezpieczeństwo Polsce i UE, i stąd decyzja prezydenta - zaznaczył.

"W oczekiwaniu na decyzję prezydenta spotkałem się z włodarzami miejscowości przygranicznych, które zostaną objęte stanem wyjątkowym. Wraz z komendantami głównymi Policji i SG przekazałem informację nt. rozporządzenia wykonawczego, które jeszcze dziś zostanie opublikowane" - pisał w czwartek przed południem w mediach społecznościowych szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dodał, że działania spotkały się "ze zrozumieniem i wsparciem lokalnych władz" i podejmowane są " wyłącznie w interesie bezpieczeństwa naszych obywateli".

Kryzys na granicy z Białorusią

W rejonie Usnarza Górnego od kilkunastu dni koczuje grupa imigrantów. Strona Polska utrzymuje, że osoby te cały czas znajdują się po białoruskiej stronie i że odpowiedzialna jest za nich Białoruś.

W związku z sytuacją na granicy resort obrony rozpoczął budowę dwumetrowego ogrodzenia wzdłuż granicy z Białorusią.

Czytaj więcej

Kwaśniewski: Stan wyjątkowy? Rząd ułatwia sobie życie

Polska zarzuca Białorusi, że ta przerzuca imigrantów w pobliże granicy Polski, a także Litwy i Łotwy, stwarzając im warunki do nielegalnego przekraczania granic Unii w ramach wojny hybrydowej z UE. Reżim w Mińsku ma w ten sposób wywierać presję na Unię, by ta złagodziła sankcje nałożone na Białoruś.

Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii apelowali wspólnie do Mińska, by ten powstrzymał się od eskalacji napięć na granicach.

KE podkreśla, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest elementem agresji na granice Unii Europejskiej, w celu jej destabilizacji.

W sierpniu rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy w rejonach granicznych z Białorusią, żeby powstrzymać nielegalnych migrantów, którzy próbują przedostać się do Unii Europejskiej. Na Litwie wprowadzono z kolei stan nadzwyczajny.

Rząd postanowił wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie na okres 30 dni stanu wyjątkowego na terenie części województw podlaskiego i lubelskiego. Chodziło o 183 miejscowości w pasie przygranicznym.

- Sytuacja na granicy z Białorusią jest cały czas kryzysowa, ze względu na to, że reżim Łukaszenki poprzez przetransportowanie ludzi z Iraku głównie na terytorium Białorusi postanowił wypchnąć tych ludzi na terytorium Litwy, Łotwy i Polski - tłumaczył premier Mateusz Morawiecki.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Polityka
Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie
Polityka
Sondaż: Czy, zdaniem Polaków, PiS może wrócić do władzy po wyborach?
Polityka
Sondaż: KO na czele, jedna partia traci najwięcej
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne